Ochrona danych w UE – idą zmiany

Category: Aktualności na stronie głównej, Seminarium europejskie Tags:

Już 25 maja tego roku wchodzi w życie nowe unijne rozporządzenie dotyczące ochrony danych osobowych. 21 marca studenci seminariów wcielili się w rolę posłów Komisji Wolności Obywatelskich w Parlamencie Europejskim i dyskutowali, czy należy przyjąć takie rozporządzenie. Oto relacja studenta, który wcielił się w rolę dziennikarza.

***

Ochrona danych osobowych – jest o czym rozmawiać

Czy sądzicie Państwo, że ochrona danych osobowych jest ważna, że dotyczy każdego z Was z osobna? Niewątpliwie w dobie mediów społecznościowych wymiana i krążenie danych w sieci internetowej jest tak oczywiste, jak oddychanie, a ochrona danych osobowych jest sprawą priorytetową.

Kilka dni temu doszło do ujawnienia przecieku kontrolowanego, niemalże sprzedaży danych osobowych z Facebooka na rzecz kampanii wyborczej Donalda Trumpa. Czy ochrona danych jest ważna? Jest bardzo ważna. W Polsce być może nie czujecie tego – Stany są daleko, za oceanem, nie nasza sprawa. Co jednak, gdyby jedna z partii rządzących ingerowała w sprawy prywatne obywateli? Weźmy przykład z ostatnich wydarzeń – gdyby doszło do przecieku danych osób, które uczestniczyły w Czarnym Proteście, w jakikolwiek innym proteście? Oczywiście, każdy z nas złapie się za własną rękę, za serce i rzeknie „Ja nic nie mam do ukrycia”. Ale to ułuda – może nie mamy nic do ukrycia, ale to co na wierzchu łatwo jest zmanipulować.

21 marca Komisja Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych głosowała nad przepisami prawnymi dot. ochrony danych osobowych. Każdy z przedstawicieli frakcji/ugrupowań Parlamentu Europejskiego miał oczywiście szansę się wypowiedzieć, co ciekawe – wystąpiło duże podobieństwo używanych argumentów i propozycji. Jednym słowem – większość była za, każdy dodawał coś od siebie, wymiana zdań trwała w najlepsze.

Ugrupowania zgadzały się co do sposobu wprowadzenia przepisów, w drodze rozporządzenia. Jednym głosem wypowiadano się za kontrolą przekazywania danych poza UE, karaniem przedsiębiorców, którzy w nienależyty sposób przechowywali dane (jedyna różnica zdań dotyczyła wysokości kary i działań podejmowanych wobec sprawców przecieku). Przeanalizowano pojęcia małych, średnich, dużych przedsiębiorców, procentowości kary – słuchało się tego bardzo interesująco,

Jednakże nie daje mi spokoju wypowiedź przedstawiciela Europejskiego Sojuszu Socjalistów. Eurodeputowany przytaczał nazwy wielkich koncernów informatycznych – Google, Yahoo itp. I co? Na tym jego wypowiedź można by zakończyć.

(…) Obawiam się, że uniknął Pan wejścia w dialog, stając jako obrońca danych osobowych, broniąc ich szczytnymi hasłami i sloganami-pytaniami. Nie mogę nawet teraz, pisząc ten artykuł, w pełni odnieść się do Pana wypowiedzi, nie zajął Pan stanowiska, a pozostał bierny.

Zadziwiał mnie podczas tego posiedzenia sposób rozmowy. Panująca zgoda budowała poczucie spójności oraz głębokiego zrozumienia wszystkich stron, nawet krytykowanych przez mnie Socjalistów. Niemniej uznać trzeba, że przepisy wprowadzane przez Unię Europejską są przeniesieniem ochrony danych osobowych z poziomu krajowego na poziom unijny. Przepisy nie odbiegają dalece od tych, które mamy w Polsce, Niemczech czy Francji. Oczywiście, propozycje odnoszące się do karania niedbałości czy przekazywania danych poza UE, lub też prawo do bycia zapomnianym czy przenoszenie danych z firmy do firmy – wszystkie te postulaty są bardzo interesujące, tylko czekać, aż wejdą w życie.

Kto ciekaw, może znaleźć fotorelację z posiedzenia na stronie Polskiej Fundacji im Roberta Schumana. Tam odsyłam, licząc, że weźmiecie Państwo udział w unijnej debacie o ochronie danych osobowych – w swoich społecznościach. A jest o czym rozmawiać.

Kacper Thomas