Robert Schuman głęboko wierzył, że świat, Europa i wartości ludzkie nie mogą być podzielone i muszą wrócić do wspólnoty.
Podzielamy tę wiarę i mamy nadzieję, że Fundacja nazwana jego imieniem przyczyni się do budowania tej wspólnoty.
Europa nie powstanie od razu ani w całości: będzie powstawała przez konkretne realizacje, tworząc najpierw rzeczywistą solidarność.
Deklaracja Schumana, 9 maja 1950
Poszukiwanie dialogu, wiara we współpracę, patrzenie w przyszłość – to te cechy sprawiły, że Robert Schuman został wybrany patronem naszej Fundacji.
Robert Schuman (1886-1963) Po ojcu, Lotaryńczyku, odziedziczył miłość do Lotaryngii, po luksemburskiej matce – głęboką religijność. Był człowiekiem pogranicza. Doświadczył zmian granic i wojen światowych. W latach 1919-1962 deputowany do niższej izby francuskiego parlamentu (z wyjątkiem okresu w trakcie II wojny światowej). Wielokrotny minister, przez kilka miesięcy premier (1947-1948). Jako francuski minister spraw zagranicznych (w latach 1948-1952) ogłosił 9 maja 1950 r. plan Schumana, biorąc polityczną odpowiedzialność za propozycję nawiązania współpracy z Niemcami zaledwie kilka lat od zakończenia II Wojny Światowej. Był zwolennikiem francusko-niemieckiego pojednania już w okresie międzywojennym. W latach 1958-1960 przewodniczący Europejskiego Zgromadzenia Parlamentarnego (późniejszego Parlamentu Europejskiego). Z wykształcenia był prawnikiem.
Zachęcamy też do zapoznania się z publikacją „Schuman i jego Europa” dostępną bezpłatnie na naszej stronie.
Dziewiątego maja 1950 roku rząd francuski w swej uroczystej deklaracji wybrał zjednoczoną Europę. Europę ocaloną od hitleryzmu, dzięki nieujarzmionej energii Winstona Churchilla, od komunizmu, dzięki przewidującej inicjatywie George’a Marshalla, Europę uwolnioną od bratobójczych i daremnych walk, Europę, która odważnie i zdecydowanie zaangażowała się we wspólnotową drogę, Europę –gwaranta dobrobytu, bezpieczeństwa i pokoju.
fragment książki „Dla Europy” Roberta Schumana
Jak powstał Plan Schumana
„Biorę to” – powiedział do swojego współpracownika Robert Schuman*, francuski minister spraw zagranicznych, wysiadając z pociągu. Właśnie wrócił z weekendu w rodzinnej Lotaryngii. A „to” oznaczało dokument, w którym wysoki francuski urzędnik, Jean Monnet**, proponował wspólne zarządzanie produkcją węgla i stali (kluczowymi wówczas zasobami) przez Francję i RFN. Opracował go ze współpracownikami.
Był przełom kwietnia i maja 1950 r., a już 10 maja Schuman miał się spotkać w Londynie ze swoim brytyjskim i amerykańskim odpowiednikiem, by porozmawiać o przyszłości Niemiec. Co gorsza, na tym spotkaniu Francja miała wysunąć swoją propozycję, a Schuman wciąż nie miał koncepcji w tej sprawie. Pierwszą zaletą pomysłu Monneta był zatem idealny timing. Drugą – połączenie wizji trwałego pokoju i francusko-niemieckiego pojednania z realistycznym podejściem. Odpowiadał bowiem konkretnie na pytanie, co zrobić z Niemcami i z ich potencjałem gospodarczym. Francuzi byli poważnie zaniepokojeni możliwością odrodzenia się niemieckiej potęgi (także tej militarnej). Tym bardziej, że Niemcy mieli, dzięki swoimi zagłębiom przemysłowym, dostęp do węgla i stali, których Francji (zniszczonej wojną) brakowało. Wyjściem z sytuacji miało być, zdaniem Monneta, podporządkowanie francuskiej i niemieckiej produkcji węgla i stali wspólnej instytucji – Wysokiej Władzy. Ta nowa organizacja miała być otwarta na inne europejskie kraje i stanowić zaledwie pierwszy krok na drodze do europejskiej federacji.
Dalsza akcja toczyła się niczym w politycznym thrillerze. Jak pisał w swoich pamiętnikach Monnet, dokument do ostatniej chwili był trzymany w tajemnicy. Wysłannik Schumana w sekrecie pojechał do Bonn. Tam 9 maja uzyskał potwierdzenie od kanclerza RFN, Konrada Adenauera***, że ten jest zainteresowany taką formą współpracy. Równolegle w Paryżu trwała już Rada Ministrów. Schuman czekał jednak na telefon ze strony Niemiec. Potwierdziła się niemiecka akceptacja! Schuman zaprezentował więc ministrom koncepcję, którą zamierzał pokazać 10 maja w Londynie. Rada Ministrów wyraziła zgodę. I wreszcie o godz. 18.00, w Sali Zegarowej francuskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych nastąpiła historyczna (z naszego punktu widzenia) chwila: Schuman zaprezentował przed tłumem dziennikarzy propozycję współpracy w obszarze węgla i stali, jaką złożył rząd francuski. Stał się twarzą tej koncepcji i wziął za nią odpowiedzialność. Tak oto pomysł Monneta stał się planem Schumana.
Historia pełna jest jednak inicjatyw, które nie spełniły pokładanych w nich nadziei, jak choćby kongres haski z 1948 roku. Co prawda przyczynił się do powstania Rady Europy w 1949 roku i podpisania Europejskiej Konwencji Prawa Człowieka w 1950 roku, ale nie przełożył się bezpośrednio na zacieśnienie współpracy gospodarczej czy politycznej w Europie.
Tymczasem pomysł Monneta, firmowany przez Schumana, doprowadził w krótkim czasie do podpisania przez sześć krajów – Francję, RFN, Belgię, Holandię, Luksemburg i Włochy – traktatu ustanawiającego Europejską Wspólnotę Węgla i Stali (EWWiS). Stało się to w Paryżu 18 kwietnia 1951 roku. Historia Unii Europejskiej zaczęła się zatem od dosyć wąskiej integracji gospodarczej. Jej inicjatorzy zdawali sobie bowiem sprawę, że szeroko zakrojone cele nie gwarantują ich realizacji.
Kolejny etap współpracy między sześcioma krajami miał być dużo odważniejszy i zakończył się porażką. Na skutek oporu we francuskim parlamencie, w 1954 roku upadł pomysł utworzenia Europejskiej Wspólnoty Obronnej (EWO; zasuflowanej przez Monneta premierowi René Plevenowi). Również tym razem miała to być odpowiedź na realne wyzwanie – sytuacja międzynarodowa sprawiła, że pilna stawała się kwestia remilitaryzacji RFN. Pomni swoich doświadczeń Francuzi mieli jednak duże opory przed wyrażeniem na to zgody. Rozwiązaniem miała być koncepcja wspólnej europejskiej armii, w której oddziały niemieckie działają na równi z oddziałami z innych krajów. Nie udało się tego wcielić w życie. Razem z EWO poszedł na dno pomysł daleko posuniętej integracji politycznej – federalnych instytucji, które miałyby taką armię kontrolować.
Politycy wrócili na przetartą ścieżkę integracji gospodarczej, tym razem z inicjatywy krajów Beneluxu. I tak oto 25 marca 1957 roku w Rzymie Francja, RFN, Belgia, Holandia, Luksemburg i Włochy podpisały dwa traktaty – Traktat ustanawiający Europejską Wspólnotę Gospodarczą (EWG) i Traktat ustanawiający Europejską Wspólnotę Energii Atomowej. Integracja europejska zrodzona z bolesnych wspomnień o minionych wojnach, we wrogim sąsiedztwie Związku Radzieckiego i przy zachętach ze strony USA, zaczęła zataczać coraz szersze kręgi.
Materiał przygotowany przez Joannę Różycką-Thiriet na potrzeby publikacji „Karta Praw Podstawowych na co dzień. Checklista działań strażniczych i rzeczniczych” powstałej i wydanej w ramach projektu Euro-Hub. Lokalne działania na rzecz wartości UE i Karty Praw Podstawowych.
Przeczytaj treść Planu Schumana
Deklaracja wygłoszona 9 maja 1950 roku przez Roberta Schumana na konferencji prasowej, która odbyła się o godzinie 16.00 w Sali Zegarowej pałacu przy Quai d’Orsay w Paryżu:
„Pokój na świecie nie mógłby być zachowany bez twórczych wysiłków na miarę grożących mu niebezpieczeństw. Wkład, jaki zorganizowana i żyjąca Europa może wnieść w cywilizację jest niezbędny dla utrzymania pokojowych stosunków. Głównym celem Francji, będącej od ponad dwudziestu lat liderem jednoczenia Europy, była zawsze służba pokojowi. Nie było Europy, mieliśmy wojnę.
Europa nie powstanie od razu, ani w całości: będzie powstawała przez konkretne realizacje, tworząc najpierw rzeczywistą solidarność. Zgromadzenie narodów europejskich wymaga, by usunięta została odwieczna wrogość Francji i Niemiec: podjęte działanie musi w pierwszym rzędzie dotyczyć Francji i Niemiec. W tym celu rząd francuski proponuje natychmiast rozpocząć działania w ograniczonym, lecz decydującym punkcie.
Rząd francuski proponuje umieszczenie całej francusko-niemieckiej produkcji węgla i stali pod zarządem wspólnej Władzy Najwyższej w organizacji otwartej na udział innych krajów europejskich. Umieszczenie produkcji węgla i stali pod wspólnym zarządzaniem zapewni powstanie wspólnych fundamentów rozwoju gospodarczego, pierwszego etapu Federacji Europejskiej, i zmieni los tych regionów, długo skazanych na wytwarzanie wojennego oręża, którego były najdłużej ofiarami.
Solidarność produkcji, która się w ten sposób nawiąże, ukaże, że wszelka wojna między Francją a Niemcami jest nie tylko nie do pomyślenia, ale i fizycznie niemożliwa. Powstanie tej potężnej jednostki produkcyjnej, otwartej na wszelkie kraje, które zechcą w niej uczestniczyć, mogącej dostarczyć wszystkim krajom, które złączy, podstawowych elementów produkcji przemysłowej na takich samych warunkach, stworzy rzeczywiste fundamenty ich ekonomicznego zjednoczenia. Ta produkcja oferowana będzie całemu światu bez różnicy i wyjątków, aby przyczynić się do podniesienia poziomu życia i do rozwoju dzieł pokojowych. Europa, dysponując większymi środkami, będzie mogła kontynuować realizację jednego ze swych głównych zadań: rozwoju kontynentu afrykańskiego. W ten sposób prosto i szybko dokona się fuzja interesów niezbędna do założenia wspólnoty gospodarczej i wprowadzony zostanie zaczyn szerszej i głębszej wspólnoty krajów przez długi czas podzielonych krwawymi konfliktami.
Przez umieszczenie podstawowej produkcji pod wspólnym zarządem i instytucję nowej Najwyższej Władzy, której decyzję zwiążą Francję, Niemcy i kraje, które do niej przystąpią, ta propozycja stanie się pierwszą konkretną podstawową Federacji Europejskiej, niezbędnej dla zachowania pokoju. Aby kontynuować realizację tak nakreślonych celów, rząd francuski gotowy jest na przystąpienie do negocjacji na następujących podstawach. Zadaniem należącym do Władzy Najwyższej będzie zapewnienie, możliwie jak najszybciej, modernizacji produkcji i poprawy jej jakości; dostarczenie węgla i stali na rynek francuski i niemiecki oraz państw przystępujących do nich na identycznych warunkach; rozwój wspólnego eksportu na inne kraje; wyrównanie postępu warunków życia robotników tych gałęzi produkcji.
Aby osiągnąć te cele, wychodząc od bardzo zróżnicowanych warunków, w jakich odbywa się obecnie produkcja w różnych krajach przystępujących, konieczne będzie czasowe wprowadzenie pewnych rozporządzeń, zawierających zastosowanie planu produkcji i inwestycji, wprowadzenie mechanizmów wyrównywania cen, utworzenie funduszu przekształceniowego, pozwalającego na racjonalizację produkcji. Przepływ węgla i stali między krajami przystępującymi zostanie natychmiast uwolniony od jakichkolwiek opłat celnych i nie będzie mógł być obciążony żadnymi opłatami transportowymi. Stopniowo powstaną warunki zapewniające spontaniczne najbardziej racjonalne rozmieszczenie produkcji na najwyższym poziomie wydajności. W przeciwieństwie do międzynarodowego kartelu, dążącego do podziału i eksploatacji rynków państwowych przez stosowanie restrykcyjnych praktyk i utrzymanie wysokich zysków, planowana organizacja zapewni fuzję rynków i wzrost produkcji. Najważniejsze zasady i zobowiązania określone wyżej będą stanowić przedmiot traktatu sygnowanego przez państwa. Negocjacje konieczne dla określenia sposobów ich realizacji będą prowadzone z udziałem arbitra wyznaczonego za wspólną zgodą. Jego zadaniem będzie czuwanie nad tym, by porozumienie było zgodne z zasadami, a w razie niepokonalnego sporu, wskaże rozstrzygnięcie, które zostanie przyjęte.
Wspólna Władza Najwyższa, odpowiedzialna za funkcjonowanie całego systemu, będzie się składać z niezależnych osobistości wyznaczonych przez rządy na podstawie parytetu; rządy za wspólną zgodą wybiorą jej przewodniczącego; jej decyzje będą wiążące we Francji, Niemczech i innych krajach przystępujących. Właściwe rozporządzenia zapewnią konieczne sposoby odwoływania się od decyzji Władzy Najwyższej. Przedstawiciel Narodów Zjednoczonych przy tej organizacji będzie odpowiedzialny za sporządzanie dwa razy w roku publicznego raportu ONZ, ukazującego funkcjonowanie nowego organizmu, zwłaszcza w tym, co dotyczy strzeżenia jej pokojowych celów. Powołanie Władzy Najwyższej w niczym nie przesądza o własności przedsiębiorstw. W sprawowaniu swojej misji wspólna Władza Najwyższa będzie liczyła się z uprawnieniami przyznanymi międzynarodowym władzom w Ruhr i wszelkiej natury zobowiązaniami nałożonymi na Niemcy, tak długo, jak będą one trwać.”