Europa to wspólnota, a my jesteśmy jej integralną częścią, którą łączą wartości takie jak godność człowieka, wolność, demokracja, równość.
Dzięki obecności w Unii Europejskiej razem i na równi z innymi Europejczykami i Europejkami możemy decydować, w jakiej Europie będziemy żyć i jak chcemy odpowiadać na wspólne wyzwania.

W Fundacji Schumana zbliżamy idee europejskie do obywateli w całej UE. Tworzymy przestrzeń do rozmów o przyszłości Europy, łącząc różne pokolenia, perspektywy i aktywności na poziomie lokalnym, krajowym i europejskim. Pomagamy zrozumieć współczesne wyzwania i możliwości związane z integracją europejską.
Nasze działania, realizowane od ponad 30 lat, koncentrują się wokół edukacji obywatelskiej i europejskiej, aktywizowania społeczeństwa oraz upowszechniania wartości będących fundamentem wspólnoty europejskiej. Działamy także na rzecz wzmocnienia organizacji pozarządowych w Europie i przestrzeni na aktywność obywatelską.
Jesteśmy organizacją obywatelską, niezależną od partii politycznych.
Jak działamy
Animujemy dyskusję o integracji w Europie i przybliżamy Unię Europejską.
Każdego roku organizujemy ok. 100 spotkań na temat integracji europejskiej, w całej Unii. Prowadzimy Akademię Europejską, tworzymy przestrzeń do debaty i wzajemnego uczenia się.
Walczymy z dezinformacją i propagandą antyeuropejską.
Poprzez projekt Wojownicy Klawiatury walczymy z fake-newsami i manipulacjami oraz uczymy, jak to robić. Tworzymy raporty, ekspertyzy i materiały, które dają rzetelne argumenty w dyskusjach o Europie.
Rozwijamy i umacniamy współpracę międzynarodową oraz dbamy o dobry wizerunek Polski w UE.
Współpracujemy z organizacjami z całej Europy, konsultujemy się na poziomie europejskim i promujemy nasz punkt widzenia, wzmacniając pozycję Polski w rozmowach na poziomie międzynarodowym.
Wspieramy lokalnych obrońców wartości europejskich.
Pomagamy zakładać i prowadzić lokalne Kluby Europejskie, tworzymy programy edukacyjne dla młodych ludzi, dostarczamy materiały dydaktyczne dla nauczycielek i nauczycieli. Prowadzimy sieć wolontariuszy, działających na rzecz Europy w swoich lokalnych społecznościach (www.schumanvolunteers.pl).
Wzmacniamy przestrzeń dla działań obywatelskich i rozwój 3. sektora.
Nasze działania rzecznicze mają na celu uproszczenie przepisów regulujących aktywność obywatelską oraz lepsze zarządzanie funduszami europejskimi (link do rzecznictwa). Jesteśmy aktywnym członkiem sieci organizacji pozarządowych, m.in. OFOP. Grupa Zagranica, SOS dla Edukacji, European Civic Forum.
Dlaczego warto nas wspierać?
Fundacja Schumana to niezależna organizacja, która od ponad trzech dekad działa na rzecz integracji europejskiej. Nasze działania są skierowane na rozwijanie obywatelskiej aktywności, edukację, walkę z dezinformacją i budowanie mostów między różnymi środowiskami. Europa, oparta na wspólnych wartościach, jest naszą wspólną odpowiedzialnością – każdy może mieć wpływ na jej przyszłość.
Piotr Nowina Konopka o początkach Fundacji
„Powołując Fundację od samego początku mieliśmy jeden nadrzędny cel: przypominać Polsce i światu, że nasze miejsce jest w Europie. Polska, po dziesięcioleciach izolacji i przymusowego udziału w bloku wschodnim, musiała wrócić na swoją naturalną, historyczną ścieżkę – do wspólnoty krajów zachodnich. Ten cel przejawiał się nie tylko w politycznych działaniach, ale także w budowaniu społeczeństwa opartego na zasadach demokracji, wolnego rynku oraz poszanowania sąsiadów.
Powstanie Fundacji Schumana miało swoje korzenie w dość burzliwym czasie polskiej transformacji. Wszystko zaczęło się po trudnych wyborach prezydenckich w 1990 roku, kiedy to Lech Wałęsa zdecydowanie zwyciężył, a na drugim miejscu uplasował się niejaki pan Tymiński – postać, która do dziś budzi mieszane emocje. Te wybory, choć bezapelacyjnie wygrane przez Wałęsę, były prawdziwym ciosem dla środowiska związanego z Tadeuszem Mazowieckim, który w wyniku porażki musiał odejść ze stanowiska premiera. Dla wielu osób zaangażowanych w polskie przemiany demokratyczne to był dramat, którego wcześniej nie przewidywaliśmy. Ludzie związani z Mazowieckim, a także jego przyjaciele i współpracownicy czuli, że coś ważnego zostało utracone.
W tamtym czasie mało kto zdawał sobie sprawę z tego, jak bolesne to było dla samego Mazowieckiego. Osobiste zaangażowanie jego bliskich przyjaciół i współpracowników, którzy namawiali go do startu w wyborach, przyniosło nam poczucie porażki, gdyż wiedzieliśmy, że stawka była wysoka, a Mazowiecki zapłacił za to ogromną cenę – nie tylko politycznie, ale także osobiście.
Kiedy Tadeusz Mazowiecki przestał być premierem, wszyscy w gronie bliskich współpracowników mieliśmy poczucie, że jego misja nie została zakończona. Czuliśmy, że musi mieć przestrzeń, gdzie będzie mógł nadal działać. Sytuacja była na tyle kryzysowa, że sam Mazowiecki, wycofując się z życia publicznego, mógłby całkowicie zniknąć ze sceny publicznej, a to było dla nas nie do pomyślenia. Wtedy pojawiła się myśl, że powinna powstać fundacja, która zapewni mu przestrzeń do dalszej działalności.
W tamtych latach fundacje nie były jeszcze popularną formą działalności, a zakładanie takiej organizacji wydawało nam się zadaniem skomplikowanym. Nie było pieniędzy, nie było lokalu, ale była determinacja.
Jednym z kluczowych momentów, które pamiętam, był pomysł na to, kto mógłby patronować nowej inicjatywie. Kiedy zaproponowałem nazwisko Roberta Schumana, znanego jako ojca zjednoczonej Europy, od razu wydało się to idealnym rozwiązaniem. Dla Mazowieckiego, człowieka głęboko wierzącego, wybór Roberta Schumana na patrona fundacji miał także wymiar osobisty. Schuman, polityk chrześcijański, który nie epatował swoją wiarą, ale kierował się nią w swojej działalności, był bliski wartościom, które Mazowiecki wyznawał przez całe życie. Schuman uważał, że bycie chrześcijaninem obliguje go do działalności na rzecz innych, dla dobra wspólnego. Ta zbieżność wartości sprawiła, że Fundacja Schumana szybko stała się miejscem, które nie tylko promowało ideę zjednoczonej Europy, ale także dawało przestrzeń do rozmów o wartościach, które według nas powinny kierować polityką i życiem publicznym.
Fundacja została zarejestrowana niemal „po partyzancku”. Dzięki pomocy bliskiego współpracownika Mazowieckiego, Jacka Ambroziaka, cały proces rejestracyjny udało się przeprowadzić w ciągu tygodnia. Było to niezwykle szybkie, zważywszy na ówczesne realia.
Początki działalności Fundacji Schumana były skromne. Nie mieliśmy pieniędzy, nie mieliśmy sprzętu – bazowaliśmy na prywatnych, domowych komputerach typu Atari, a dane gromadziliśmy na dyskietkach, które dziś wydają się śmiesznie archaiczne. Krzysztof Wasiek, dawny szef mojego gabinetu, gdy byłem ministrem stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciecha Jaruzelskiego, był jednym z pierwszych, którzy zaangażowali się w tworzenie podstaw działalności fundacji, choć wtedy działaliśmy głównie na zasadzie wolontariatu.
Co ciekawe, jednym z kluczowych momentów w rozwoju fundacji była… rozmowa na cmentarzu. Tam właśnie, podczas wizyty w Laskach, spotkałem Różę Thun, która wróciła do Polski po latach spędzonych na emigracji. Kiedy poprosiłem ją o formalne objęcie funkcji dyrektora fundacji, nie spodziewała się, że zaangażowanie to poprowadzi ją aż do Parlamentu Europejskiego, gdzie przez cztery kadencje pełniła funkcję europosłanki.
Pomimo skromnych początków, fundacja stała się ważnym punktem na mapie organizacji pozarządowych w Polsce. Stała się miejscem, gdzie idee europejskie, wartości demokratyczne i chrześcijańskie znajdowały swoje odzwierciedlenie w praktyce, a jej działalność z biegiem lat zyskała coraz większe znaczenie zarówno w Polsce, jak i za granicą”.