Przyszłość Unii Europejskiej bez rosyjskich surowców

Kategorie:

Unia przyspiesza transformację energetyczną

Rosyjska inwazja na Ukrainę w ciągu kilku tygodni trwale zmieniła europejski ład i poczucie bezpieczeństwa wielu Europejczyków.

W ciągu kilkunastu dni na bok zostały odłożone drobne spory, a kraje członkowskie zjednoczyły się i solidarnie stanęły po stronie Ukrainy nakładając na Rosję dotkliwe sankcje, zapewniając pakiet pomocy humanitarnej i finansowej oraz po raz pierwszy w historii pomocy militarnej.

Jednak jednym z ważniejszych kroków, które Unia musiała podjąć to natychmiastowa rewizja swojej polityki energetycznej. Po latach ignorowania problemu zależności od rosyjskich surowców, Unia Europejska od kilku dni podwaja swoje wysiłki mające na celu dywersyfikację energetyczną i jak najszybsze uniezależnienie się od Rosji.

Na razie surowce energetyczne są wykluczone z pakietów sankcyjnych, gdyż wiele unijnych krajów jest całkowicie lub w bardzo dużym stopniu zależne od dostaw z Rosji i mogłoby się znaleźć w bardzo ciężkim położeniu.

36% przychodów Rosji stanowią przychody z eksportu ropy i gazu, a Unia Europejska jest największym odbiorcą rosyjskich towarów. Według analityków organizacji Transport & Environment zależność Unii od samej ropy to 285 mln dolarów dziennie, które trafia do kieszeni Putina[1].

Nie ma więc żadnych wątpliwości, że stopniowe uniezależnianie się UE od rosyjskich surowców energetycznych byłoby potężnym ciosem w rosyjską gospodarkę. Jednak w tym momencie, natychmiastowe zaprzestanie dostaw mogłoby się wiązać z kryzysem energetycznym dla wielu krajów członkowskich.

 

Dlaczego odejście od rosyjskich surowców jest takie skomplikowane? 

Dla Władimira Putina dostawy ropy naftowej i gazu od wielu lat są istotnym orężem w prowadzeniu jego polityki zagranicznej, a unijny rynek kluczowym rynkiem zbytu.

Na powolne uzależnienie się niektórych krajów członkowskim od surowców energetycznych z Rosji wpływ miało kilka czynników.

Od kilku lat spada wydobycie gazu ziemnego przez unijne kraje np. Holandię[2]. W tym samym czasie niektóre unijne kraje deklarują stopniowe odejście od energii jądrowej, co sukcesywnie zwiększało ilość importowanego przez te kraje gazu ziemnego. Co więcej kraje takie jak Niemcy czy Belgia zakazywały budowy nowych elektrowni atomowych, które mogłyby zastąpić stare bloki.

Dążenie do stopniowej dekarbonizacji i znacznego zmniejszenia śladu węglowego wiązało się również z zamykaniem wielu elektrowni węglowych, jednak zapotrzebowanie na energię tych krajów się nie zmniejsza, a zamykane elektrownie musza być czymś zastąpione.

 Odnawialne źródła, które zależne są m.in. od pogody, nie zapewniają wystarczającego bezpieczeństwa energetycznego, dlatego na miejsce zamykanych elektrowni atomowych czy węglowych budowane są głównie elektrownie gazowe.

Dziesięć państw członkowskich w pierwszym półroczu 2021r. (Bułgaria, Czechy, Estonia, Łotwa, Węgry, Austria, Rumunia, Słowenia, Słowacja i Finlandia) importowało z Rosji ponad 75% swojego gazu ziemnego[3].

Według najnowszych dostępnych danych ponad 90% dostaw gazu w Finlandii i Łotwie pochodziło z Rosji, w Bułgarii było to 77%, a w Niemczech 49%.[4]

Również zależność poszczególnych krajów Unii Europejskiej od ropy i produktów ropopochodnych nie jest jednakowa.

W pierwszym półroczu 2021 r. w czterech państwach członkowskich (Bułgaria, Słowacja, Węgry i Finlandia) ponad 75%  importu w postaci olejów ropy naftowej pochodziło z Rosji, ale z drugiej strony 10 spośród 27 krajów członkowskich w ogóle nie sprowadzało ropy z Rosji.

Wprowadzone sankcje lub odcięcie dostaw surowców energetycznych przez Rosję byłyby wiec sporym wyzwaniem dla niektórych europejskich krajów.

 

Przyszłość UE bez rosyjskich surowców

We wtorek 8 marca, Komisja Europejska przedstawiła plan uniezależnienia Unii od rosyjskich paliw kopalnych, który zakłada dywersyfikację dostaw gazu, obowiązek magazynowania tego surowca oraz szybsze przejście na czystą energię.

Według wielu ekspertów całkowite uniezależnienie się od rosyjskich surowców energetycznych jest możliwe, jednak wymaga ścisłej współpracy wszystkich unijnych krajów i ich sojuszników. Rozwiązaniem krótkoterminowym będzie sprowadzanie surowców z innych źródeł, ale rozwiązaniem długoterminowym powinno być znaczące przyśpieszenie transformacji energetycznej w stronę odnawialnych źródeł[5].

Bez wątpienia Europejczycy muszą być przygotowani na długie miesiące wysokich cen surowców, jednak w obliczu wojny w Ukrainie jest to działanie absolutnie konieczne i nieuniknione.

Wszystkie kroki w stronę całkowitego uniezależnienia się od Rosji muszą być podjęte już teraz, a Unia Europejska musi solidarnie zgodzić się na nową i odważną strategię energetyczną.

 

 

 

[1] https://www.transportenvironment.org/discover/europes-dependence-on-russian-oil-puts-285m-a-day-in-putins-pocket/

[2] https://www.statista.com/statistics/703597/natural-gas-production-netherlands/

[3]https://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php?title=EU_imports_of_energy_products_-_recent_developments#Main_suppliers_of_natural_gas_and_petroleum_oils_to_the_EU

[4] https://www.statista.com/chart/26768/dependence-on-russian-gas-by-european-country/

[5] https://www.forum-energii.eu/pl/blog/stop-import-rosja#_ftn1

Skip to content