Skrajna prawica triumfuje we Francji

Kategorie:
Znamy już wyniki I tury francuskich wyborów do Zgromadzenia Narodowego.
 
Skrajnie prawicowa partia Zjednoczenie Narodowe (czyli RN startująca wspólnie z odłamem partii Republikanie) zdobyła 33,15%, lewicowa koalicja Nowy Front Ludowy (NFP) 27,99%, centrowa koalicja Razem (Ensemble) prezydenta Emmanuela Macrona 20,83%, Republikanie (LR, umiarkowana prawica) 6,57%.
 
Głównymi tematami kampanii wyborczej była siła nabywcza (Francuzi od lat mają poczucie, że ubożeją), imigracja i bezpieczeństwo. Mieliśmy też wątki antysemickie – wzajemne oskarżenia RN i NFP o antysemityzm. Polityka zagraniczna, w tym sytuacja w Ukrainie, była na drugim planie.
Frekwencja 66,7% była dużo wyższa niż w poprzednich wyborach i ostatecznie okazała się korzystna dla wszystkich głównych bloków (wszyscy wyborcy ruszyli do urn). Francuzi zmobilizowali się, bo mają świadomość, że gra toczy się o wielką stawkę.
 
Niemniej nadal nie wiemy, kto wygra II turę 7 lipca, a tym bardziej kto będzie współrządził Francją razem z prezydentem Macronem po wyborach. Dlaczego?
 
Po pierwsze dlatego, że przewodniczący partii Zjednoczenie Narodowe Jordan Bardella oświadczył jeszcze przed I turą, że stworzy rząd tylko, jeśli jego lista zdobędzie większość bezwzględną. Nie interesuje go rząd mniejszościowy (oznaczałby większą zależność rządu od prezydenta Macrona). Wyniki pierwszej tury (rozkład na mandaty) sugerowały, że takiej bezwzględnej większości jednak nie zdobędzie.
 
Sytuację znaczenie komplikuje fakt, że we Francji wybory odbywają się w okręgach jednomandatowych, w systemie dwóch tur. Procenty w skali kraju niewiele nam mówią o tym, jak wygląda sytuacja w poszczególnych 577 okręgach. Jeśli żaden ze startujących nie zdobędzie ponad 50% głosów w I turze, do II tury przechodzą kandydaci, którzy zdobyli co najmniej 12,5% głosów wyborców zarejestrowanych w danym okręgu. To znaczy, że do drugiej tury mogą przejść dwie, trzy, a nawet cztery osoby. Im wyższa frekwencja, tym więcej osób ma szanse wejść do II tury, bo łatwiej pokonać próg 12,5% i tak się właśnie stało 30 czerwca. W około 300 okręgach w II turze mamy obecnie trzech kandydatów.
 
Ale to jeszcze nie koniec! Sprawy są jeszcze bardziej złożone. Najprawdopodobniej w wielu okręgach kandydaci zajmujący 3. miejsce (mający najmniejsze szanse na zdobycie mandatów) wycofają się z wyborów. Dlaczego? Ponieważ po I turze liderzy Nowego Frontu Ludowego (w tym skrajnie lewicowy trybun ludowy Jean-Luc Mélenchon, lider Francji Niepokornej, LFI) zaczęli nawoływać do zablokowania Zjednoczeniu Narodowemu drogi do władzy za wszelką cenę i zapowiedzieli, że ich kandydaci wycofają się, jeśli inna osoba ma większą szansę odebrać mandat RN. Z ich perspektywy głosowanie na centrum czy umiarkowaną prawicę jest lepsze niż głos oddany na skrajną prawicę.
 
W bloku Macrona również mamy apele o to, by w imię republikańskich wartości uniemożliwić rządy skrajnej prawicy, z tym że tutaj część liderów za równie złe uważa wygraną skrajnej prawicy co zdobycie mandatu przez osobę ze skrajnej lewicy (Francji Niepokornej). Tak więc centrowi kandydaci również będą rezygnować z udziału w II turze, ale jeszcze nie do końca wiadomo, w których okręgach.
 
Podsumowując ten wątek, prognozy rozkładu mandatów w Zgromadzeniu Narodowych zrobione po I turze należy wyrzucić do kosza, bo na razie nawet nie wiadomo, kto będzie startował w II turze.
 
No dobrze, załóżmy, że centrum i lewica zjednoczą siły, żeby „ograć” Marine Le Pen (widzącą się w fotelu prezydenta w 2027 roku i w efekcie nie mającą planów zasiadać w rządzie) i Jordana Bardellę (przyszłego premiera?). Mimo to bardzo trudno będzie o wiarygodne prognozy co do wyników II tury 7 lipca, bo nie ma gwarancji, jak zachowa się lewicowy i centrowy elektorat. Może zostać w domu, może oddać głos nieważny, może zagłosować inaczej niż w I turze (np. wyborca skrajnej lewicy mając do wyboru kandydata centrum i ze skrajnej prawicy może poprzeć RN).
Do 2 lipca wieczorem kandydaci muszą się ostatecznie zadeklarować, czy biorą udział w II turze. Nieco więcej będzie wiadomo za kilkadziesiąt godzin, ale nadal wiele scenariuszy będzie możliwych. Ciąg dalszy nastąpi…
 
Joanna Różycka-Thiriet
Polska Fundacja im. Roberta Schumana
 
***
Wesprzyj nas, przekaż 1,5% podatku Fundacji Schumana – działamy również w Twoim imieniu!
Skip to content