Błędy i nieprawdziwe informacje w raporcie Solidarnej Polski

Category: Aktualności na stronie głównej Tags: ,

Analitycy Solidarnej Polski zaprezentowali raport, z którego miałoby wynikać, że Polska straciła kilkaset miliardów na członkostwie w Unii. Przedstawione przez nich wyliczenia zawierają jednak ogromną ilość błędów i nielogicznych powiązań liczbowych. M.in. od sumy funduszy, które Polska otrzymała od Unii (już po odliczeniu składek członkowskich) odjęli domniemane zyski zagranicznych firm mających filie w Polsce. A więc kupowanie przez obywateli wyprodukowanych w Polsce przez zagraniczne firmy produktów (np. samochodów) miałoby tworzyć dla Polski stratę.

 

Takie postawienie sprawy jest jednak manipulacją ponieważ:

– Analitycy w ogóle nie uwzględnili, że zagraniczne firmy płacą w Polsce szereg różnych podatków, pensje swoim pracownikom, zamawiają inne towary i usługi u lokalnych kontrahentów.

– Część zysku była inwestowana ponownie w Polsce.

– Część produktów nie jest dostępnych od polskich producentów, nie produkujemy np. całych aut czy procesorów.

– Transfer części zysków do właściciela jest czymś normalnym w gospodarce i nie jest powiązany bezpośrednio z członkostwem w Unii. Gdyby Polski w niej nie było inwestorzy też chcieliby zarabiać. A gdyby im to uniemożliwiono, to po prostu nie inwestowaliby swoich pieniędzy, nie zatrudniali w Polsce pracowników, nie kupowali towarów i usług u lokalnych dostawców i nie płacili tu żadnych podatków. Reasumując nic by nie przelewali zagranicę, bo nie byłoby z czego.

– Pominięto większość zysków wynikających z członkostwa Polski w Unii, które są nawet ważniejsze od funduszy. Dotyczy to np. dochodów polskich firm wynikających z eksportu towarów do innych państw Unii, ich inwestycji w krajach UE i innych korzyści wynikających z uczestnictwa w Wspólnym Rynku.

Wyliczenia analityków Solidarnej Polski – Zbigniewa Krysiaka i Tomasza Grosse są tak absurdalne i nierzetelne, że nawet trudno z nimi podjąć racjonalną, głębszą polemikę. Mówiąc obrazowo Panowie porównują gruszki nawet nie z jabłkami, ale z lokomotywami, i to nie z całymi, ale rozebranymi do połowy.